Suzuki Vitara
Jak ubrałem swój samochód
Grand Vitara II to dość popularny samochód na polskich drogach. Upodobali sobie go w szczególności starsi kierowcy, którzy w masywnym suvie czują się pewniej i znacznie bezpieczniej. Pojazd spowszechniał na drogach. Moja Grand Vitara to auto jakich wiele dlatego postanowiłem zmienić nieco jej charakter, by sprawiała, że obejrzą się za nią osoby nie tylko w podeszłym wieku. Udało się za sprawą ekipy z Ubieramy Samochody.
Grand Vitara II od zawsze podobała mi się z wyglądu. Niska linia świateł, maska zawieszona pod dużym kątem, masywne zderzaki i duże reflektory – to elementy, które sprawiły, że rozglądałem się za takim samochodem od jakiegoś czasu. Gdy stałem się właścicielem modelu w najbogatszej wersji wyposażenia, szybko okazało się, że auto podoba się nie tylko mi – oglądają się za nim przechodnie, ale wśród nich są to głównie osoby starsze. Auto kupiłem na 17 calowych felgach MSW, a na zimę trafiły o cal mniejsze, odnowione OZ, które pomalowałem w biały mat. To oraz kilka innych akcentów sprawiło, że samochód odmłodniał i zaczął podobać się również osobom młodszym. Wtedy Bartek z Ubieramy Samochody powiedział, że Grand Vitara II to dość ciekawa baza do modyfikacji przy użyciu folii.
Początkowo zastanawiałem się nad jakimś nietypowym projektem znanym z aut wyścigowych. Jednak Suzuki Grand Vitara z autem wyścigowym ma wspólne tylko cztery koła. Nietypowy i agresywny vinyl byłby po prostu komiczny i zamiast podziwu na ulicach wzbudziłby współczucie, a nie taki był cel. Dlatego postanowiłem przekazać jedynie wytyczne i nie wtrącać się do prac.
Efekt końcowy powalił mnie na kolana, zresztą nie tylko mnie. Głównym kolorem samochodu po zmianach jest 3M Satin Perfect Blue. Okazało się, że wygląda nie tylko świetnie przy sztucznym świetle. W pełnym słońcu delikatne metaliczne kryształki błyszczą się na folii niczym niebo przy bezchmurnej nocy. Vitarę zdobi vinyl wykonany z folii 3M Gloss Atlantis Blue. Kolor przypomina krystalicznie czysty lodowiec a sam wzór przynosi na myśl pęknięty lód – idealnie pasujący do śnieżnobiałej bieli felg i decali. W czystej bieli na auto trafiły emblematy Motogaraż oraz Ubieramysamochody. Japoński napis Shako (Motogaraż) zdobi samochód z każdej strony.
Samochód wygląda rewelacyjnie i przyciąga wzrok przechodniów i kierowców w różnym wieku. Inni kierowcy na światłach dokładnie oglądają vinyl i czytają różne napisy. Metamorfozę przeszła również świnka zamocowana na haku – otrzymała opaskę w kolorze folii w motywie „świnka ninja”. Ten element z kolei najbardziej przypadł do gustu najmłodszym i ich rodzicom, którzy chętnie wskazują właśnie na tył vitary.
Chapeau bas Ubieramy Samochody!
Pozdrawiam,
Jakub Markiewicz